Dermokosmetyki to hit, który co jakiś czas, jak bumerang, zostaje nam proponowany, a kolejne serie szturmem zdobywają drogerie i apteki. Ludzie często już z samej nazwy wybierają dermokosmetyki, stawiając je wysoko ponad zwykłe kremy, balsamy, czy maści. Głównie dlatego, że standardowy dermokosmetyk powinien stanowić połączenie lekarstwa ze zwykłym preparatem urodowym, a co za tym idzie, jego właściwości powinny być mocniejsze. Przynajmniej tak nam się wydaje, jednak rzeczywistość czasami odbiega od naszych fantazji.
Kupując dermokosmetyki powinniśmy uważać przede wszystkim na nasze oczekiwania. Wiele osób myśli, że sam fakt kupowania dermokosmetyków w aptekach i łączenia w nich lekarstw ze zwykłymi preparatami sprawia, że muszą mieć one skuteczność równą farmaceutykom. A co za tym idzie, również muszą być poddawane specjalnym badaniom, chociażby jakości, jakiej poddaje się leki. Niestety, nie jest to prawdą, a niewiedzę często wykorzystują producenci, którzy specjalnie podwyższają ceny takich kosmetyków. Natomiast oczekiwania, co do „cudownego” środka nie pokrywają się z rzeczywistością, przez co konsumenci mogą być niepotrzebnie rozczarowani. Dlatego najlepiej, by przed zakupem poczytać dokładnie o właściwościach kosmetyku, który chcemy nabyć lub jeśli kupujemy go w zaprzyjaźnionej aptece, zapytajmy o poradę farmaceutę. Wtedy dowiemy się, czy nasze oczekiwania nie są zbyt wygórowane i czy produkt rzeczywiście sprosta naszym wymaganiom i jest wart swojej ceny.
